Śnieżna majówka.

poniedziałek, 11 maja 2015

Miał być wyścig autostopowy, z metą w Budapeszcie albo w Czechach. Miało spełnić się marzenie, ale wyszło inaczej. Marzenie musi poczekać, a ja.... ja spędziłam kilka miłych dni z rodziną i zobaczyłam góry, co trochę podniosło mnie na duchu.


Śnieżnie i mokro. Przedzieranie się w nieoddychającej przeciwdeszczówce przez mgłę, śnieg i deszcz było sporym wyzwaniem- szczególnie dla kogoś, kto może nie jest kanapowym leniuchem, ale wyśmienitą formą pochwalić się nie może. Pierwsze podejście i pierwszy kryzys. Jednak widok sypiących się z nieba płatków śniegu bezcenny! I ludzi, którzy wytrwale brną przez śliskie szlaki, byle wyżej, byle dalej. Dopiero gdy przestało sypać, padać i Bóg jeden wie,co jeszcze, mogłam zdjąć tę przeklętą pelerynę i poczuć, że oddycham. I że mogę iść dalej ;). Momentami widoczność była tak ograniczona, że dopiero przy silniejszym powiewie człowiek uświadamiał sobie, że stoi obok wielkiego schroniska. Wcześniej sądził, że jest tam wyłącznie nicość.

Młodzi jak zwykle biegli, a ja pozostając nieco z tyłu, starałam się dojrzeć szczyty przykryte mleczną pierzyną. Dopiero gdy wracaliśmy, przez mgłę przedarły się słabe promienie słońca, dające siłę do dalszej wędrówki. Szlaki jednak pozostawały białe. Pierwszy raz byłam w górach podczas takiej aury i muszę wam przyznać, że bardzo mi się podobało. Uwielbiam góry. Chciałabym kiedyś przewędrować górskimi szlakami od schroniska, do schroniska. Spać na twardej podłodze i z samego rana budzić się ze słońcem. Górskie wschody słońca muszą być piękne :)

Mnie się skojarzyli z Harrym Potterem :)
Komu w drogę...


Piękno natury kusi mnie milion razy bardziej niż zatłoczone miasta. Brakuje mi wyciszenia, które spotkać można w górach, lesie, na dzikiej plaży. Byle z dala od ludzi. 













Czasami rozmowa z samą naturą jest dużo bardziej inspirująca niż pełna werwy dysputa. Marzę o takim czasie. Mam już dość zwalających się na głowę terminów, pośpiechu, zmartwień, czy zdążę z tym czy z tamtym. 
Presja potrafi zabić najpiękniejsze uczucia. 
Czasami warto się zatrzymać, rozejrzeć wokół.... i po raz kolejny uświadomić sobie, że świat jest piękny. Wiele problemów jest tylko i wyłącznie w naszych głowach, stworzonych tylko i wyłącznie przez nas samych.


0 komentarze:

Prześlij komentarz